1. Accessories are everything. A typical Apfel outfit comprises clanging armfuls of bracelets and multiple layers of colourful, chunky beads. Her trademark, though, is a pair of oversized, owlish
Iris Apfel, calls herself the oldest living teenager and very rightly so. Dispelling age related myths, the 101-year-old American businesswoman is an inspiration to many. Published: June 13, 2023
At 98 years old, Iris Apfel, fashion’s most beloved maximalist and accessories aficionada, is still taking on creative projects galore, much to the delight of her many fans and followers. Her latest endeavor pairs her trademark style with the centuries-old French tabletop and giftware maison Bernardaud. The idea to collaborate happened after
MAC Diamond Dove Eyeshadow. MAC for Iris Apfel: Eyeshadows. There are five limited edition shades of MAC Eyeshadow ($15.00 for 0.05 oz.) in the Iris Apfel collection: Diamond Dove (deep gray-brown), Early Bird (bright coral), Howzat (deep gray with silver sparkle), Robin’s Egg (mid-tone teal), and Silver Gull (blue-gray with sparkle).
. Najstarsza dziewczyna z okładki. Niezastąpiona Iris Apfel w wieku 94 lat stworzy swoją własną kolekcję dla domu handlowego Macy’s. Iris Apfel ze sztuką związana była od zawsze, moda przyszła później. Dotąd Iris, wraz z mężem, dbała o wystrój wnętrza Białego Domu dla dziewięciu prezydentów. W końcu pokaże na co ją stać w kwestii projektowania mody. Podchodzi do niej niekonwencjonalnie i być może w tym tkwi sekret stania się ikoną. Wariacji i dużej dawki stylu możemy spodziewać się po jej kolekcji Iris Meets Znajdziemy w niej spodnie dzwony z printami, spódnice w kształcie litery A, proste sukienki, krótkie żakiety. Skoro będzie to dzieło Apfel nie może zabraknąć oczywiście biżuterii. Inspiracją były lata 60., czasy młodości tej niepowtarzalnej osoby. Z premierą ubrań zbiegło się wypuszczenie spersonalizowanego emoji Iris. Jak motywuje swoją decyzję? Bardzo prosto. Skoro jest to coś, co uszczęśliwi młodych, to ona nie widzi nic w pomyśle nic złego, chociaż osobiście uważa go za głupi. Kolekcja będzie dostępna od września tego roku w sklepach Macy’s. tekst | Olga Najdek
Jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci w Nowym Jorku, najbardziej stylowa starsza pani na świecie, wyrafinowana estetka. Poznaj Iris Apfel, rocznik 1921. Byłam prawdopodobnie pierwszą kobietą w dżinsach. Brzmi szalenie, takie też było. Nosi trampki, które zresztą sama zaprojektowała. Ciemne dżinsy, bo “ma obsesję na punkcie denimu”. Trzy kilogramy bransoletek i naszyjników, jest w końcu posiadaczką najwspanialszej kolekcji biżuterii w całych Stanach Zjednoczonych. W sierpniu skończy 95 lat. Nigdy jej nie zależało, żeby wyglądać pięknie, chciała wyglądać wyjątkowo. Udało się – w 2005 r. jej wyjątkowa kolekcja ubrań i dodatków trafiła na wystawę w słynnym nowojorskim MET (Metropolitan Museum of Art), zatytułowaną znacząco “Rara Avis”, rzadki ptak. Iris Apfel trudno zakwalifikować, można by powiedzieć, że jej zawód to… profesjonalna estetka. W świecie mody i designu robiła już wszystko: była projektantką wnętrz i tkanin, bizneswoman w branży tekstylnej, stylistką, konsultantką, kolekcjonerką sztuki użytkowej z całego świata. W wieku 90 lat zaczęła wykładać na uczelni i… występować w roli modelki. Trafiła na kilka ważnych okładek, reklamowała biżuterię, ubrania Kate Spade i kultowe kosmetyki MAC. Jej życiorys mógłby posłużyć za punkt wyjścia kilkunastu scenariuszy. Legendarny dokumentalista Albert Maysles skoncentrował się na “tu i teraz”, tworząc szczery portret Apfel jako ikony współczesnego Nowego Jorku. Mayslesowi sławę przyniosły “Szare ogrody” z 1975 r., o ekscentrycznej ciotce Jackie O., i wcześniejszy hitowy dokument o Rolling Stones, “Gimme Shelter”. Reżyser nie mógł długo się cieszyć sukcesem “Iris”, swojego przedostatniego filmu. Zmarł w marcu 2015 r., na kilka miesięcy przed Carlem Apfelem. Mąż ikony stylu wspierał ją w życiu i biznesie przez 67 lat małżeństwa. Dokument o tej wyjątkowej parze podbił festiwale na całym świecie, ostatnio doczekał się polskiej premiery telewizyjnej. Nie jesteś ładna i nigdy nie będziesz ładna. Ale to nieważne, masz coś znacznie lepszego, masz styl. Iris urodziła się w Nowym Jorku jako Iris Barrel, córka szklarza i rosyjskiej Żydówki, właścicielki sklepiku z odzieżą. Matka nauczyła ją buszować na targach staroci i przywiązywać wagę do detali, ale ambitna jedynaczka sama wiedziała, co się dla niej liczy: piękno. Poszła na akademię sztuk pięknych, studiowała też historię sztuki na NYU. O początkach jej kariery w świecie mody wiemy stosunkowo mało. Wiadomo, że była asystentką ilustratora Roberta Goodmana, pracowała też w redakcji “Women’s Wear Daily”, branżowym magazynie założonym w 1910 r., wymiennie z “Vogue” nazywanym biblią mody. Pracowała też w luksusowym domu handlowym Loehmann’s i to tam po raz pierwszy usłyszała, że nie jest ładna, ale za to stylowa. Powtarzane później wielokrotnie słowa miały pochodzić od samej Friedy Loehmann, założycielki i szefowej interesu. Dla jej kariery przełomowy był 1950 r., kiedy z poślubionym 2 lata wcześniej Carlem założyła własną firmę. Old World Weavers prowadzili aż do 1992 r. Specjalnością firmy była dekoracja wnętrz i sprzedaż wyjątkowych tekstyliów. Tkaniny, pomysły i setki zdjęć przywozili z podróży po całym świecie – z Turcji, Maroko, Indii, Chin… Iris i Carl byli nierozłączni w życiu i w pracy, znajomi opisywali ich jako najcieplejszą parę, jaką znają. Niektórzy dziennikarze nawet nazywali “Iris” filmem o miłości udającym film o modzie. Sama bohaterka mówiła o mężu z charakterystycznym dla siebie dystansem – chwaliła jego chłodne poczucie humoru i mistrzowsko tłumaczyła, czemu zdecydowała się na małżeństwo: “Pomyślałam, że jest fajny, lubi się przytulać i dobrze gotuje chińszczyznę, więc nie trafi mi się nic lepszego”. Mieliśmy nie mówić o Białym Domu, są bardzo drażliwi Legendy państwa Apfel nie byłoby, gdyby nie Biały Dom. Old World Weavers zrealizowało zlecenia dla dziewięciu prezydentów USA, począwszy od Harry’ego Trumana w 1950 r. Ostatnie prace nad wnętrzami Białego Domu Apfelowie wykonali za Clintona. Obowiązywała ich klauzula poufności, ale wiele lat później Iris i jej mężowi wymknęło się kilka plotek. “Mieliśmy trochę problemów z Jackie [Kennedy]” – z rozbrajającą szczerością mówi Carl Apfel w dokumencie Mayslesa. Para pracowała też dla MET, tej samej instytucji, która kilkadziesiąt lat później uczyniła z garderoby Iris sztukę. Zlecenia dla administracji wprowadziły Iris Apfel na salony, ta miała jednak w nosie tradycyjne zasady etykiety. Na bankiecie w Białym Domu potrafiła pojawić się we francuskiej szacie liturgicznej z XIX wieku, wyszperanej na jakimś targu staroci. Zabytkowy ornat z ciężkiego aksamitu nosiła jako suknię, a swoje szaleństwo uzasadniała krótko i wdzięcznie: “Przecież w Białym Domu można zamarznąć na kość!”. Nie mam żadnych zasad, bo każdą bym złamała Spuścizna Iris Apfel to nie tylko imponująca kolekcja afrykańskich naszyjników i szat z Dalekiego Wchodu, to także zbiór uniwersalnych bon motów. Jak przystało na nowojorską Żydówkę, Apfel jest refleksyjna, wygadana, szybka w ripoście. Część jej przemyśleń ikony dotyczy oczywiście ubioru (“Modę można kupić, styl trzeba posiadać”, “Jeśli jesteś uczesana i nosisz dobre buty, wszystko ujdzie ci na sucho”), inne to spójna wizja kobiecości – niezależnej, odważnej, pewnej siebie. Iris twierdzi, że nie ubiera się, żeby jej się przyglądano, ubiera się dla siebie. Podkreśla: “Jeśli niczym się nie interesujesz, nie możesz być interesująca”. A przede wszystkim – oswaja starość. Gdyby nie wystawa o Apfel w MET z 2005 r. i jej nagłośnione medialnie 90. urodziny (2011), nie obserwowalibyśmy w świecie mody wielkiej celebracji jesieni życia. To ona utorowała drogę do powrotu 84-letniej top modelki Carmen dell’Orefice, pośrednio dzięki niej 60-latki coraz częściej reklamują bikini, a w Polsce rozchwytywaną muzą projektantów stała się aktorka po 80-tce, Helena Norowicz. Później poszło już łatwo – dom mody Celine przygotował kampanię z Joan Didion, Joni Mitchell pozowała dla Saint Laurent, na łamach “Sports Illustrated” po raz pierwszy pojawiła się babcia dwójki wnucząt. Dla Iris Apfel starość nie jest powodem do wstydu, ona nie umie być niewidzialna. “Nie widzę nic złego w zmarszczkach, są jak odznaka odwagi – mawia najbardziej stylowa staruszka Nowego Jorku. Pozdrawiam serdecznie Inne z tej kategorii:
Choć ma już 95 lat, wciąż trzyma się wspaniale, bije od niej energia i zapał do pracy. Nie ma zamiaru wypoczywać z nogami na kanapie, ciągle realizuje nowe projekty i zadziwia kolejnymi kreacjami. Zwykłą emerytką nigdy nie była i nigdy nie będzie. Jak twierdzi, póki trzyma się na nogach robi to, co ją interesuje. Oprócz tego, że jest ikoną mody, jest także projektantką wnętrz, filantropką i businesswoman. Międzynarodową sławę zdobyła dopiero po 80-tce. Jest nie tylko nowojorską ikoną stylu, charakteryzuje ją też cięty język i silny pchlego targu do Białego DomuIris Apfel zanim przeszła w wiek zawodowego spoczynku, zajmowała się tym co kochała: wystrojem wnętrz, choć zaczynała od dziennikarstwa w magazynie „Women's Wear”. Od dziecka lubiła spędzać czas włócząc się po pchlich targach czy sklepach z antykami i wynajdując tam ciekawe rzeczy, na których skupiała swoją uwagę. Nie koncentrowała się na swojej urodzie, jak mówi, nigdy nie była ładna. Co więcej, choć trudno w to teraz uwierzyć, jako dziecko miała nadwagę, co denerwowało jej matkę. Ta – bardzo elegancka kobieta, chciała ubierać swoje dziecko modnie, ale w przypadku Iris było to najczęściej niemożliwe ze względu na wagę i niemożność dobrania odpowiedniego rozmiaru. Jako dorosła kobieta wraz z mężem założyła przedsiębiorstwo, które zajmowało się restaurowaniem mebli. Dzięki temu Iris zajęła się tym co uwielbiała i w czym jest najlepsza – wyszukiwaniem rzadkich okazów mebli oraz tkanin i ich oryginalnym zestawianiem. Przepustką do wielkiego świata i kariery było dla niej zlecenie zmiany dekoracji Białego Domu. Iris okazała się tak dobra, że kontynuowała tę pracę podczas kadencji dziewięciu kolejnych rozpoznawczeChoć zasłynęła z niezwykłej kreatywności i smaku w wystroju wnętrz, powszechny podziw i uznanie zyskał także, a może przede wszystkim jej ubiór. To on w połączeniu z jej charakterem i temperamentem sprawiły, że jest doskonale rozpoznawana na całym świecie. Jej znaki rozpoznawcze to wielkie okulary, ogromna ilość ponadprzeciętnych rozmiarów biżuterii, kolorowe futra czy boa z pióropuszu. Jest mistrzynią łączenia ubrań i dodatków w sposób niekonwencjonalny tworząc zupełnie nową jakość, którą firmuje jej nazwisko. Specjalnością Iris jest łączenie ubrań pochodzących od największych modowych projektantów z tymi, które wyszperała na bazarach i pchlich targach. Tam też znajduje nową biżuterię lub coś, co może się nią stać. Jej ciekawość może wzbudzić wszystko, np. końska uzda, którą potrafi wykorzystać dla sowich ptak modyIris Apfel jest pierwszą żyjącą kobietą, która pomimo tego, że zawodowo nie zajmuje się modą, to nowojorski Instytut Kostiumu przy Metropolitan Museum poświęcił jej wystawę tematyczną. Miało to miejsce w 2005 roku i okazało się hitem, na który ciężko było dostać bilety. Jej mieszkanie swoją oryginalnością i wyglądem przypomina swoją lokatorkę. Pełno w nim bibelotów i różnych przedmiotów, które sprawiają, że całość wygląda bardziej jak teatralny magazyn. Na temat kolekcji ubrań i biżuterii jakie zgromadziła, krążą prawdziwe legendy. Do tej pory uczestniczy w największych i najbardziej znaczących pokazach mody, a świat przygląda się jej z podziwem. Apfel to kolorowy ptak mody, który ciągle inspiruje. Reżyser Albert Maysles nakręcił o niej film dokumentalny „Iris” przedstawiając nie tylko ekscentryczną i barwną ikonę, ale przede wszystkim jej fascynującą ważniejsza niż podążanie za trendamiNa punkcie tej drobnej, siwej staruszki w zwariowanych strojach oszalał cały świat. Ma cięty język i silny temperament. Jej zdaniem podstawą stylu jest charyzma, nie wygląd. Tej pierwszej z pewnością jej nie brakuje. Sama Iris swoją popularność tłumaczy tym, że nie boi się myśleć inaczej. Twierdzi też, że młodość jest przereklamowana gdyż zamiast zając się tym co dla nas ważne, tracimy wtedy czas na to, co myślą o nas inni. Dlatego ceni sobie starość za to, że oprócz zdrowia jakie jej dopisuje, cieszy się chwilą, wie kim jest i czego chce dzięki czemu realizuje się życiowo. Iris Apfel z mężemChcesz się z nami podzielić czymś, co dzieje się blisko Ciebie? Wyślij nam zdjęcie, film lub informację na: [email protected]
Dom mody Céline podjął współpracę z 80-letnią amerykańską dziennikarką Joan Didion. Kanadyjska piosenkarka, 71-letnia Joni Mitchell wystąpiła w kampanii Yves Saint Laurent, a 93-letnia Iris Apfel, amerykańska businesswoman i ikona mody, została twarzą marki Alexis Bittar. Ta ostatnia została także twarzą Spade. Duże poruszenie wywołały zdjęcia reklamujące brand American Apparel, na których w reklamie bielizny występuje siwowłosa staruszka. Dojrzałe panie reklamują także buty marki Vans. O tym, że moda na dojrzałe modelki to nie tylko chwilowy trend, świadczy serial dokumentalny „Fantastyczne faszionistki”. Został on wyprodukowany przez Channel 4 i opowiada o sześciu zwariowanych babciach, których pasją jest moda. Góra: kampanie Dolce&Gabbana i BOHOBOCO, dół: kampanie American Apparel i MAC Kosmetyki też! Branża kosmetyczna nie pozostaje w tym temacie w tyle. Już jakiś czas temu MAC do swojej sesji wizerunkowej zatrudnił supermodelki z lat siedemdziesiątych. W ich kampanii wystąpiła 57-letnia wówczas Jerry Hall, 62-letnia Pat Cleveland i 66-letnia Marisa Berenson. Nową twarzą L’Oreala została 69-letnia Helen Mirrer, a marki Nars – 68-letnia Charlotte Rampling. Coraz więcej mediów stara się poruszać temat starości. Mówi o tym kampania „Życie to pasja”, która ma udowodnić, że seniorzy mogą być szczęśliwi, modni, atrakcyjni i seksowni. Mamy nadzieję, że moda na dojrzałe piękno to nie tylko chwilowy trend. Wszystkie kampanie z udziałem starszych pań pokazują, że to niekoniecznie młodość ma pierwszeństwo. W cenie są bagaż doświadczeń, pasje i mądrość. A tych kilka zmarszczek sprawia, że czujemy, że mamy do czynienia z prawdziwym człowiekiem, a nie plastikowym wytworem mass mediów. Całkowicie popieramy ten trend. Samanta Fałkowska – stylistka i wizażystka gwiazd, szkoleniowiec z zakresu kreowania wizerunku. Współpracuje z kobiecymi czasopismami poświęconymi modzie, z wydawnictwem Edipresse, G&J, Bauer i Hearst-Marquard Publising, Burda. Pracuje przy sesjach zdjęciowych, produkcji teledysków i pokazów mody. Tworzy szkolenia z kreowania wizerunku dla dużych firm. Współpracuje z Polsatem, TVP i Dzień Dobry TVN., w programach „Fabryka gwiazd”, „Stylowe spotkania Gali”, „Podróże z gwiazdami”, „Śniadania świata”, „Kuchenne rewolucje”, „Babski blues”. Współtworzy wizerunek wielu gwiazd. Udziela merytorycznego wsparcia portalom poświęconym modzie oraz prowadzi imprezy tematyczne, pokazy mody.
iris apfel w młodości